„Podnosi nędzarza z prochu, a dźwiga z gnoju ubogiego, by go posadzić wśród książąt, wśród książąt swojego ludu” śpiewa chór w Laudate pueri Dominum.
Czy teraz nie takiej właśnie nadziei nam potrzeba?
W programie:
Wolfgang Amadeusz Mozart -Vesperae solennes de confessore KV 339
Wykonawcy:
Julia Lezhneva – sopran
Ewa Marciniec – alt
Krystian Krzeszowiak – tenor
Wojtek Gierlach – bas
Polski Chór Kameralny
Wenecka Orkiestra Barokowa
Jan Łukaszewski – dyrygent
Realizacja nagrania: Andrzej Solczak /Program 2 Polskiego Radia
Zdjęcia: Renata Dąbrowska
Realizacja materiału filmowego: 2Pi Group
Nie wiemy, z jakiej okazji powstały dwa cykle nieszporów uświetniające liturgię wieczorną. Późniejszy z nich, datowany na rok 1780, w tytule ma określenie „solennes”, które podkreśla uroczysty charakter muzyki. Blasku dodaje muzyce orkiestra z trzema puzonami, kotłami i trąbkami (acz bez dętych drewnianych). Słowo „confessore” wskazuje, że nieszpory te przeznaczone były na dzień patrona – wyznawcy, który został wyniesiony na ołtarze ze względu na swoje święte życie, nie zaś – jak męczennicy – poprzez śmierć za wiarę w Chrystusa.
Dzieło, które chcemy Państwu zaprezentować, jest popisem kompozytorskiej inwencji. Poszczególne części różnią się tonacjami, obsadą, stylem. Rozmaicie są też instrumentowane. Przepych brzmienia porywa w częściach chóralnych, efektowne koloratury i urzekający liryzm zachwycają w częściach solowych. Dixit rozpoczynające Nieszpory w trójdzielnym metrum, brzmi momentami wręcz tanecznie, Magnificat zamykające całość – jak finał w operze. Piąty psalm w Nieszporach, czyli Laudate Dominum, śpiewany przez sopran z chórem, w przyszłości stać się miał jednym z najbardziej znanych utworów muzyki religijnej (a połączenie głosu solistki z miękkim brzmieniem chóru było w XIX wieku znakiem rozpoznawczym bel canta).